Bajka Ignacego Krasickiego „Jagnię i wilcy” zawiera ilustrację do ponadczasowej i często okrutnej prawdy życiowej: zawsze znajdzie się usprawiedliwienie dla czegoś, czego bardzo pragniemy. Utwór pochodzi z czwartej księgi zbioru „Bajki i przypowieści” (1799), zawierającego dzieła o różnej długości (od 4 do 18 wersów) i Aleksandra Rękas Coraz częściej słyszy się o przypadkach spotykania wilków w pobliżu domostw ludzkich. Kilka dni temu media obiegła przerażająca historia o drapieżnikach, które miały zaatakować pracujących w lesie pilarzy. Do zdarzenia doszło w miejscowości Brzozowa (podkarpackie). Czy w naszym regionie także istnieje zagrożenie ze strony wilków? Wilk jest dużym drapieżnikiem i ważnym elementem łańcucha przyrodniczego. Z zasady boi się człowieka i unika z nim konfrontacji. W naszym regionie osiedlił się w 2006 roku, nie bytował tu od XV wieku. Czy w wyniku szybkiego rozmnażania się tych zwierząt, „bezpieczna granica” została przekroczona? - Już teraz obserwujemy te drapieżniki blisko siedzib ludzkich. Nasuwa się jeden wniosek – wilków jest coraz więcej. W okręgu kieleckim mamy około 70, 80 sztuk. Być może więcej, jesteśmy w trakcie zliczania populacji. Pod koniec tego miesiąca będziemy znali dokładną liczbę – wyjaśnia Jarosław Mikołajczyk, łowczy okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Kielcach. Jak podkreśla, intencją myśliwych nie jest zabijanie wilków, a – gospodarowanie populacją. - Jest ona na tyle duża, że pojawia się taka konieczność. Jedną z możliwości jest kontrolowany odstrzał w regionach, gdzie jest ich najwięcej. Nagrania z monitoringu i fotopułapek wskazują nam, że możemy mieć niedługo z wilkami problem. Już teraz dochodzi do tego, że te drapieżniki zagryzają psy na łańcuchach. Każde dzikie zwierzę powinno mieć zakodowaną naturalną bojaźń przed człowiekiem. Obserwujemy, że z czasem na przykład lisy czy dziki coraz odważniej zbliżają się do ludzi – podobnie zaczyna dziać się z wilkiem. Kilka dni temu jeden osobnik nagrał się na kamerę w odległości dziesięciu kilometrów od drogi, w środku dnia – opowiada łowczy. Jak zaznacza, podobna sytuacja miała miejsce z bobrami, których populacja wymknęła się już spod kontroli. Z tym, że bóbr wyrządza człowiekowi straty materialne – z wilkiem będzie wyglądać to zupełnie inaczej. Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce z kolei stwierdza jednoznacznie, że w naszym regionie nie ma niebezpieczeństwa związanego z wilkami. - Te drapieżniki u nas bytują, ale nie należy się ich bać. Z perspektywy przyrodniczej cieszymy się z ich obecności – to dowód, że lasy są naturalne i człowiek nie przesadził z gospodarowaniem terenów leśnych. Jednocześnie wilki regulują populację jeleni oraz saren. To bardzo mądre zwierzęta, a nagonka na nie jest niepotrzebna – mówi. Jak dodaje, wilki przyzwyczaiły się do ludzi, co jest naturalne. – Człowiek jest obecny w lasach znacznie częściej niż kilka lat temu. Faktem jest, że wilki nagrywają się na nasze kamery, ale nie jest to zjawisko niepokojące. Drapieżnik zawsze będzie schodził z drogi człowiekowi, doskonale wiedząc, że jeśli może go spotkać coś złego, to tylko ze strony człowieka. Warto podkreślić, że wilk chroniony jest także w ramach sieci europejskiej Natura 2000 – podsumowuje leśnik. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska informuje, że w całej Polsce żyje około dwóch tysięcy wilków.

W latach 1998–1999 zginęło 40 owiec, a dwa wilki znaleziono martwe w wyniku kłusownictwa i kolizji samochodowych. [10] Wilki włoskie, francuskie i szwajcarskie mają ten sam haplotyp mtDNA, [39] haplotyp, który nigdy nie został znaleziony w żadnej innej populacji wilków na świecie, [40] co potwierdza scenariusz naturalnej ekspansji

Rzecz o wilku, czyli garść faktów Wilk (Canis) to rodzaj ssaka drapieżnego z rodziny psowatych. Zalicza się do niego kilka gatunków wilków, szakali oraz dingo. W Polsce i w Europie występuje wilk szary. Zamieszkuje tereny leśne i górskie, rozległe równiny, a także tereny podmokłe. Wilki żyją w watahach, które mogą liczyć do 20 osobników, ale przeważnie są mniejsze (w Polsce często ich rodziny liczą ok. 6-8 osobników). Wataha jest trochę jak ludzka rodzina – są w niej rodzice, do pewnego czasu ich dzieci, a czasem inne wilki z poprzedniego miotu. W stadzie jest ściśle określona hierarchia, na jej szczycie jest para alfa, która jako jedyna ma prawo się rozmnażać. Potrzebują dużej przestrzeni, jedna lub dwie watahy zajmują teren od 100 do 300 km2. W zależności od pory roku czy dostępności pożywienia wilk może także żyć samotnie lub w parze. Ich pożywieniem są większe zwierzęta kopytne (jelenie, dziki, sarny) oraz mniejsze ssaki czy nawet padlina. Jeśli mają ku temu warunki, chętnie zjedzą też ryby. Wygłodniałym wilkom zdarza się polować na niezabezpieczone zwierzęta hodowlane, przebywające w pobliżu obszaru występowania tych drapieżników. W stosunku do ludzi nie są raczej agresywne i starają się ich unikać. Dorosły samiec wilka będzie mierzył ok. 160 cm długości (z ogonem), jego waga to ok. 40-60 kg. Samica waży do 30 do 50 kg. Sierść wilka stanowi wierzchnia warstwa sztywnego włosia, które dobrze chroni przed wilgocią oraz podszerstek, który zapewnia ciepło. Wilcze futro może być brązowe, płowe lub w odcieniach szarości. Wilki na wolności mogą żyć do 16 lat, w niewoli dożywają 20 lat. Najwięcej wilków żyje obecnie w: Kanadzie (ok. 50 tysięcy sztuk), druga pod tym względem jest Rosja z 30 tysiącami, w Europie najliczniej występują w Rumunii (ok. 2700 sztuk). Gdzie w Polsce występują wilki? Obecnie populację wilka w Polsce szacuje się na ok. 2000 osobników, choć jeszcze 10 lat wcześniej liczyła ona między 543–687 osobników. W naszym kraju żyją głównie na terenie województw: podkarpackiego, małopolskiego, podlaskiego. Praktycznie wcale nie występują: na Śląsku, w województwie opolskim w województwie łódzkim. Niedawno doniesiono o pojawieniu się wilczych osobników na terenie Puszczy Kampinoskiej (leżącej na obrzeżach Warszawy), gdzie nie widziano ich od bardzo wielu lat. Lata powojenne nie były dla wilków łaskawe. Między 1955 a 1975 rokiem upolowanie wilka nagradzano premiami pieniężnymi, co doprowadziło to drastycznego spadku liczebności tych zwierząt. W latach 90. ubiegłego wieku zaczęto w końcu kłaść kres tępieniu wilka i starano się zmienić obowiązujące prawo. Jako pierwsze ochronę wilkowi na swoim terenie zapewniło ówczesne województwo poznańskie. Dzisiaj wilki w Polsce są objęte ochroną ścisłą, a polowanie na niego karane jest grzywną lub aresztem. Zdarza się wydanie zezwolenia na odstrzał uporczywie atakujących hodowlane zwierzęta osobników, ale zawsze dzieje się to na wniosek konserwatora przyrody. Do ich niskiej populacji przyczynia się także ograniczanie im siedlisk, wskutek zabudowy lub fragmentacji obszarów siecią drogową. W „Polskiej czerwonej księdze zwierząt”, czyli rejestrze gatunków zagrożonych, ma status NT (near threatened) – gatunek niższego ryzyka, ale bliski zagrożenia. Na terenach wytypowanych do obszaru Natura2000 ma status gatunku priorytetowego. Co jedzą wilki? - trudy wilczego życia Wilki to zwierzęta bardzo rodzinne. Dbają o swoje stado i podejmują wszelkie działania, aby zapewnić sobie nawzajem przetrwanie. Nie jest im łatwo, ze względu na kurczące się siedliska, wrogość ludzi oraz trudność zdobywania pokarmu. Wilk potrzebuje dziennie ok. 1,3 kg mięsa. Stado najchętniej upolowałoby dużego jelenia, aby wszyscy się najedli i mięsa wystarczyło na dłużej. Jednak upolowanie jelenia to nie taka prosta sprawa. Jak wykazały amerykańskie badania większość podjętych prób złapania jelenia czy łosia kończy się niepowodzeniem. W toku koegzystencji kopytne nauczyły się szybciej uciekać przed wilkami, niż one je gonić. Gdy się to wie, bardziej zrozumiałe jest, że głodny wilk chętniej skusi się na łatwo dostępne gospodarskie zwierzę, które ma małe szanse ucieczki. Naturalnymi wrogami wilków są choroby oraz urazy. Wirus nosówki oraz parwowirus psi zabija wilcze szczenięta. Prawdziwą zmorą wilków jest świerzbowiec, którym zaraża się od lisów czy jenotów. Świerzb powoduje potworne swędzenie. Zwierzęta drapią się do krwi, z czasem tracą sierść, co powoduje marznięcie. Rany i strupy na łapach utrudniają poruszanie się, co czyni zwierzę niezdolne do zdobywania pokarmu i przetrwania. W końcu padają z wychłodzenia i wycieńczenia. Drapieżniczy tryb życia także niesie ze sobą konsekwencje. Podczas polowań na większe od siebie zwierzęta niejednokrotnie wilki doznają urazów narządów wewnętrznych, zranień czy złamań. Po kilku latach konsekwencje ilości tych urazów dają o siebie znać, stąd też wilki żyją o wiele krócej od psów – średnio będzie to 6 lat. Kto miał okazję oglądać nagrania fotopułapki z Wigierskiego Parku Narodowego, na których można obserwować dzieje tutejszej watahy, ten wie, że problem świeżbowca może dotkliwie dotknąć wilczy miot, a dawny uraz łapy u „głowy rodziny” pozwalał rozpoznać go z daleka po utykającym chodzie. Dwa oblicza wilka Jako zwierzę drapieżne i nieco tajemnicze (słynne wycie do księżyca) wilk zawsze budził respekt i strach, a ze względu na przypadki polowań na zwierzęta gospodarskie - niechęć hodowców i rolników. Jednocześnie był negatywnym bohaterem wielu książek i bajek dla dzieci jak choćby wszystkim znany „Czerwony Kapturek” czy „Wilk i owce”. Przymiotnik „wilczy” miał też często raczej pejoratywne znaczenie: „wilcza jagoda”, „wilczy dół”, „wilcze łyko”, a negatywny wizerunek wilka utrwalił się w wielu porzekadłach, takich jak: „człowiek człowiekowi wilkiem”, „wywoływać wilka z lasu”, „patrzeć na kogoś wilkiem”. Wilkołak był też postacią jednoznacznie złą – straszną i krwiożerczą bestią, a zarazem hybrydą wilka i człowieka o ponadprzeciętnej sile. Tymczasem szkody wśród zwierząt gospodarskich, za które tak nie lubi się wilków, są często wynikiem głodu, spowodowanego ograniczanie wilkom terenów, na których mogą zdobyć pożywienie. Obecnie postrzeganie wilka zaczyna się nieco zmieniać – i słusznie! Jest wszak praprzodkiem naszych domowych psów, które przecież kochamy między innymi za inteligencję i oddanie. Takie też są wilki – to mądre i dostojne zwierzęta, bardzo opiekuńcze w stosunku do członków swojej watahy. W stadzie jest określona hierarchia i każdy ma swoje zadanie do spełnienia – są tropiciele śladów zwierzyny, ci którzy na nią polują, jeszcze inni przewidują niebezpieczeństwo za pomocą węchu. Młodymi opiekują się nie tylko rodzice, np. przeżuty do zjedzenia pokarm dostarczają im wszyscy członkowie stada. Także starsze czy chore osobniki są przez resztę chronione. Wilki świetnie się ze sobą komunikują, za pomocą różnych sposobów wokalizacji, postawy ciała czy mimiki – zupełnie jak nasze domowe psy! W badaniach dokonano ciekawej obserwacji – wilki mają umiejętność godzenia się. Porównano je pod tym względem do psów. W sztucznie stworzonych wilczych grupach dochodziło do kłótni i bójek, jednak zwierzęta po jakimś czasie zauważalnie godziły się, oddając się po dość krótkim czasie wspólnej zabawie. Z kolei psy po kłótniach raczej się unikały. Według badaczy umiejętność godzenia się pozostała u wilków, gdyż jest niezbędna do przetrwania stada. Psy z kolei zatraciły tę umiejętność; w procesie przystosowawczym do życia z człowiekiem nie potrzebują one do przeżycia innych psów. Korzyści z obecności wilków w przyrodzie są niepodważalne. Regulują one ilość zwierzyny w ekosystemie. Chętnie polują na jelenie, które jeśli występują w nadmiarze na danym terenie (a tak się dzieje, gdy nie mają naturalnego wroga) wyrządzają szkody w uprawach leśnych i młodnikach, w których się żywią. Bobry oraz dziki także są często wybieranym pożywieniem wilków i jeśli będą mogły regulować naturalnie ich populację, przyczynią się do zmniejszenia szkód przez nich wywołanych. Z resztek pożywienia pozostawionych przez wilki, korzystają także inne stworzenia padlinożerne. Wilk to prawdziwy strażnik lasu. Więcej podobnych artykułów znajdziesz na Empik Pasje w dziale Mam zwierzęta.
Pomimo skromności zamiarów, Sołtysowi w „Mikrotykach” udaje się wykonać ruch chyba najbardziej radykalny: wykroczyć we współczuciu poza granice instynktu samozachowawczego. Jeśli literatura może nam się jeszcze do czegoś przydać, to do ćwiczenia wrażliwości
Menu Strona główna Książki tematyczne, czasopisma Religia i religioznawstwo Chrześcijaństwo Wilki dwa. W obronie stada Opis Szczegóły Podobne produkty Kontynuacja głośnej książki „Wilki dwa. Męska przeprawa przez życie”. Ojciec Adam Szustak, dominikanin, jeden z najpopularniejszych kaznodziejów wędrujących po całym świecie i Robert „Litza” Friedrich, muzyk rockowy, ojciec, dziadek. Spotkali się po raz drugi. W grudniu 2016 roku nagrali wspólnie z portalem cykl rekolekcji „Wilki dwa. W obronie stada”. Od tamtego momentu odbyli jeszcze kolejne spotkania. Opowiadali sobie nawzajem o swoim życiu, odpowiadali na pytanie internautów, ale przede wszystkim toczyli walkę z własnymi słabościami w nasyconej szczerością rozmowie. Każdy z nas toczy walkę. Czy będzie wygrana? Najpierw odpowiedz, którego wilka karmisz: dobrego czy złego? To nie będą tylko pogadanki księdza i ojca rodziny, tylko bardzo konkretna, praktyczna zachętą do zmiany. Używając bardziej pobożnego języka, to jest zachęta do nawrócenia. Adam Szustak OP …chcę, żeby moje serce było czyste, żebym mógł mojej żonie powiedzieć „kocham cię” i nie musiał się tłumaczyć z tego, że ją kocham. Litza Zobacz produkty kupowane razem Poprzednie Następne Wilki dwa - męska przeprawa przez życie Torpedują słowem w walce o dusze! Rockowy muzyk i wędrowny kaznodzieja tropią dwa wilki, które żyją w każdym z nas. Wilk zły nie ma nam nic do zaoferowania, ale atakuje podstępnie, z zaskoczenia. Robi wszystko, żeby nas upodlić. Wkręca w najgorsze sytuacje. Wilk dobry to Wszechmoc, która z niczego... Książka, op. miękkaOprawa:miękka -28% Cena: Cena detaliczna: 23,69 zł 32,90 zł Plaster miodu Może czytasz to wieczorem, siedzisz gdzieś tam w swoim pokoju, trzymasz w ręce kubek z herbatą, głucho wszędzie, ciemno wszędzie? A w tej ciemności przychodzi Chrystus. Chce zapalić w tobie jaśniejące źródło światła. On przychodzi i rozkazuje ciemnościom: świećcie!(fragment książki)Miód dla duszy.... Książka, op. miękkaOprawa:miękka -28% Cena: Cena detaliczna: 25,13 zł 34,90 zł Straszna Książka Ktoś mógłby pomyśleć, że "Straszna książka" to tania sensacja. Ludzie emocjonują się strasznymi wizjami, przepowiedniami, apokaliptyczną literaturą. Rzeczywiście, trochę jest to prawdą, ponieważ wszystkich intryguje tajemnicza rzeczywistość. W tym myśleniu są jednak dwie drogi: albo można się od... Książka, op. twardaOprawa:twarda -30% Cena: Cena detaliczna: 34,93 zł 49,90 zł Góra obietnic ?Nazwałem tę książkę Górą obietnic, ponieważ w tym wyrażeniu kryje się dla mniebardzo istotna perspektywa odczytania Dziesięciu przykazań. Zwykliśmy przykazania traktować jako zbiór nakazów i zakazów, pouczeń i wskazówek, które mają kształtować życie człowieka wierzącego. Jest to swoistego rodzaju... Książka, op. miękkaOprawa:miękka -4% Cena: Cena detaliczna: 25,92 zł 27,00 zł Ewangelia dla nienormalnych Autor przybliża konkretne spotkania i więzi ludzi z Bogiem Mojżesza, Gedeona, Tobiasza, Piotra Apostoła. Pokazuje Boga nieogarnionego i niepojętego w swej potędze i zarazem bliskiego w bezkresnej miłości do człowieka. Pokazuje Boga, który ma moc odwracania porządku tego świata i człowieka który ,... Książka, op. miękkaOprawa:miękka -30% Cena: Cena detaliczna: 14,70 zł 21,00 zł Osioł w raju Osioł w raju to zupełnie nowe i znacznie poszerzone wydanie pierwszych rekolekcji wygłoszonych przez o. Adama Szustaka OP jako duszpasterza krakowskiego Dominikańskiego Duszpasterstwa Akademickiego Beczka. Książka stała się z czasem wizytówką stylu głoszenia o. Adama można powiedzieć, że jest wręcz... Książka, op. miękkaOprawa:miękka -6% Cena: Cena detaliczna: 17,80 zł 19,01 zł Święci pierwszego kontaktu Myślisz, że niebo jest daleko? Błąd. Jego mieszkańcy są blisko ciebie. Nigdy nie tracą bestsellerowych "Świętych codziennego użytku" po raz kolejny udowadnia, że przyjaźń ze świętymi jest najlepszą towarzyską inwestycją. Są do twojej dyspozycji, stale gotowi do pomocy - całodobowo i... Książka, op. twardaOprawa:twarda -28% Cena: Cena detaliczna: 28,73 zł 39,90 zł Szusta rano Przedkawowy pandowo-filozoficzno-śmieszno-filmowy codziennik motywacyjny to książka, z którą o wiele łatwiej, mądrzej i przede wszystkim lepiej - jak mawia o. Adam “dobrzej” - można przeżyć każdy dzień. Złapać zdrowy dystans do siebie i innych, radzić sobie z trudnościami, jednocześnie pamiętając o... Książka, op. twardaOprawa:twarda -30% Cena: Cena detaliczna: 34,93 zł 49,90 zł Autorzy: Adam Szustak, Robert FriedrichWydawnictwo ZnakSeria 2017-10-23Oprawa: MiękkaRok wydania: 2017Ilość stron: 224Stan: nowy, pełnowartościowy produktModel: 9788324043521Język: polskiNr wydania: 1ISBN: 9788324043521EAN: 9788324043521Wymiary: 140x205 Podobne do Wilki dwa. W obronie stada Poprzednie Następne Góra obietnic ?Nazwałem tę książkę Górą obietnic, ponieważ w tym wyrażeniu kryje się dla mniebardzo istotna perspektywa odczytania Dziesięciu przykazań. Zwykliśmy przykazania traktować jako zbiór nakazów i zakazów, pouczeń i wskazówek, które mają kształtować życie człowieka wierzącego. Jest to swoistego rodzaju... Książka, op. miękkaOprawa:miękka -4% Cena: Cena detaliczna: 25,92 zł 27,00 zł Osioł w raju Był taki czas, bardzo dawno temu, kiedy człowiek chodził z Bogiem za rękę. Codziennie po południu, w porze, kiedy wiał wiatr, człowiek chodził z Bokiem za rękę po rajskim ogrodzie. Był kiedyś taki czas, bardzo dawno temu, kiedy człowiek - mężczyzna i kobieta, nie mieli przed sobą żadnego wstydu.... Książka, op. miękkaOprawa:miękka -30% Cena: Cena detaliczna: 13,31 zł 19,01 zł Osioł w raju Osioł w raju to zupełnie nowe i znacznie poszerzone wydanie pierwszych rekolekcji wygłoszonych przez o. Adama Szustaka OP jako duszpasterza krakowskiego Dominikańskiego Duszpasterstwa Akademickiego Beczka. Książka stała się z czasem wizytówką stylu głoszenia o. Adama można powiedzieć, że jest wręcz... Książka, op. miękkaOprawa:miękka -6% Cena: Cena detaliczna: 17,80 zł 19,01 zł Postne smaki Wielki Post co roku stawia wszystkich chrześcijan w obliczu pytania o nawrócenie: to jaki jest plan na ten rok? Nawracać się czy nie nawracać? A jeśli, to jak? Można oczywiście nie planować nawrócenia i wejść w czas postu z rozbiegu, jak w każdy inny. Ale można też przyjąć jakieś założenia i potem... Książka, op. miękkaOprawa:miękka -30% Cena: Cena detaliczna: 18,90 zł 27,00 zł Upojeni Bogiem Warto przekroczyć ciasną bramę i wejść na drogę prowadzącą do Boga - drogę szeroką, gdzie jest miejsce dla każdego i na drogę, która upaja szczęściem. Warto zdjąć sobie z oczu zasłonę i dostrzec, po co Bóg mnie stworzył, do czego mnie zaprasza, i gdzie jest moje szczęście. Boga nic nie jest w... Książka, op. miękkaOprawa:miękka -30% Cena: Cena detaliczna: 16,80 zł 24,00 zł Ewangelia dla nienormalnych Autor przybliża konkretne spotkania i więzi ludzi z Bogiem Mojżesza, Gedeona, Tobiasza, Piotra Apostoła. Pokazuje Boga nieogarnionego i niepojętego w swej potędze i zarazem bliskiego w bezkresnej miłości do człowieka. Pokazuje Boga, który ma moc odwracania porządku tego świata i człowieka który ,... Książka, op. miękkaOprawa:miękka -30% Cena: Cena detaliczna: 14,70 zł 21,00 zł Nocny złodziej ?Nocny Złodziej? to książka dla tych, którzy przeżywając w swoim życiu ciemność, zaczynają dostrzegać małe światełko. Światełko Złodzieja, który pragnie wtargnąć w ich życie i zabrać wszystko co złe, smutne, dobijające, wszystko co sprawia, że ciężko iść dalej. Każdy rozdział ?Nocnego Złodzieja?... Książka, op. miękkaOprawa:miękka -30% Cena: Cena detaliczna: 27,93 zł 39,90 zł Jeszcze pięć minutek Znasz ten moment, kiedy zaraz po przebudzeniu mówisz błagalnym tonem „jeszcze 5 minutek”? Niby to tylko chwila, a przecież w 5 minut może się wydarzyć wiele. Można rzeczywiście jeszcze trochę pospać. Można leniwie sięgnąć po telefon i sprawdzić wiadomości. Można przejrzeć Fejsa lub Twittera, ale... Książka, op. miękkaOprawa:miękka -28% Cena: Cena detaliczna: 35,99 zł 49,99 zł Plaster miodu Może czytasz to wieczorem, siedzisz gdzieś tam w swoim pokoju, trzymasz w ręce kubek z herbatą, głucho wszędzie, ciemno wszędzie? A w tej ciemności przychodzi Chrystus. Chce zapalić w tobie jaśniejące źródło światła. On przychodzi i rozkazuje ciemnościom: świećcie!(fragment książki)Miód dla duszy.... Książka, op. miękkaOprawa:miękka -28% Cena: Cena detaliczna: 25,13 zł 34,90 zł Tamar. Wszystkie nieszczęścia kobiet Tamar. Wszystkie nieszcześcia kobiet to trzecia ? po Judycie i Esterze ? publikacja z serii opowiadaja?cej o kobietach, ich toz˙samos´ci i z˙yciowych zadaniach, na podstawie historii biblijnych. Tamar doznała w z˙yciu niemalz˙e wszystkich najwie?kszych tragedii, a jednoczes´nie potrafiła sie? od... Książka, op. miękkaOprawa:miękka -8% Cena: Cena detaliczna: 32,24 zł 34,90 zł Akrobatyka małżeńska Akrobatyka małżeńska to książka, w której ojciec Adam Szustak OP próbuje udowodnić, że małżeństwo to najprostsza rzecz na świecie, ponieważ potrzeba do niej tylko dwóch elementów prawdziwego mężczyzny i prawdziwej kobiety, nic więcej. Posługując się wybranymi fragmentami z Biblii, Autor opowiada o... Książka, op. miękkaOprawa:miękka -6% Cena: Cena detaliczna: 32,75 zł 35,00 zł Eucharystia. Instrukcja obsługi Eucharystia. Instrukcja obsługi nietypowypodręcznik, w którym o. Adam Szustak OP opisuje iwyjaśnia poszczególne elementy Mszy historyczne i kulturowe ciekawostki,pomaga zrozumieć gesty oraz symboleeucharystyczne, a sięgając do fragmentów Biblii,ukazuje, jak poszerzyć własną... Książka, op. miękkaOprawa:miękka -6% Cena: Cena detaliczna: 32,75 zł 35,00 zł
Sennik – Największy i najdokładniejszy sennik w sieci. Sprawdź znaczenie Twoich snów, opisz swój sen w naszym senniku online. Sny Głębią Twojej Duszy. Dwa wilki…. "Vivere nolit, qui mori non vult" Kto nie chce umierać, ten nie chce też żyć Był sobie dziadek i jego mały wnuczek, który często przychodził wieczorami
Debiut Ali Land wydany we wrześniu 2017 roku, zdobył uznanie rzeszy czytelników, został obwołany międzynarodowym bestsellerem. Ostatnio sceptycznie podchodzę do tego typu rekomendacji, jednak wiedziona ciekawością postanowiłam dać kredyt zaufania książka, w której teoretycznie nic się nie dzieje może spowodować, że nie sposób jej odłożyć?Muszę przyznać, że Ali Land się to udało. Napisała świetny, mroczny thriller, odsłaniający najciemniejszą stronę ludzkiej duszy. Autorka nie bez powodu sięgnęła po thriller psychologiczny, po ukończeniu studiów w dziedzinie zdrowia psychicznego pracowała przez dziesięć lat, jako pielęgniarka zarówno w szpitalach, jak szkołach w Wielkiej Brytanii i Australii. Zajmowała się głównie zdrowiem psychicznym dzieci i młodzieży. Zdobytą wiedzę i doświadczenie w tym zakresie wykorzystała pisząc swoją debiutancką powieść. Pewnie, dlatego tak świetnie dopracowała warstwę psychologiczną, udowodniła, że jest doskonałą obserwatorką i potrafi zaglądać w zakątki ludzkiego dobrego i złego wilka mieszkającego w każdym człowieku, znanego ze starej przypowieści indiańskiej bardzo dobrze oddaje treść książki. Dręczona latami przez matkę Milly w zasadzie Ann, trafia do rodziny zastępczej. Znalazła się tam, dlatego, bo doniosła na własną matkę, zabójczynię dziewięciorga dzieci. Milly nie tylko doniosła na matkę, ale jest głównym świadkiem oskarżenia w procesie. Rodzina zastępcza nie do końca spełnia swoją rolę, bo sama boryka się z problemami. Przybrana matka nie potrafi porozumieć się z własną córką a ta zaś wyładowuje swoje frustracje na dziewczynie, której obecność jej przeszkadza i ośmiesza ją na każdym kroku. Milly natomiast nie potrafi uwolnić się od miłości do matki pomimo tego, co zrobiła i do tego czuje się winna śmierci Land prowadzi narrację pierwszoosobowo oddając głos głównej bohaterce, stopniowo dawkuje informacje budując tym napięcie unikając opisu krwawych scen pełnych przemocy pozostawiając margines dla wyobraźni czytającego. Tak nakreśliła historię, że wywołała we mnie szereg różnorakich emocji. W jednej chwili współczułam bohaterce, aby za moment ją potępiać. Czułam głęboki strach Milly, jej przejmujący lęk, niekończące się obawy, próbę powrotu do normalności. Wszystkie wydarzenia z przeszłości dawkowane są miarowo, jednocześnie niedopowiedziane, wprowadzają napięciowe dreszcze. Okazuje się, że opisy ludzkich przemyśleń potrafią bardziej przerazić niż lejąca się zamyka przeszłość, otwierając się na przyszłość, a który wilk ostatecznie wygrał? Interpretację autorka pozostawiła że „Ja. Dobra. Zła” to świetna książka psychologiczna. Może nie ma tu zaskakującej akcji, ale skłania do przemyśleń i zmusiła do stawiania wielu pytań, towarzyszących mi podczas lektury, na które nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi. Czy skłonność do zbrodni jest dziedziczna? Jak daleko mogą posunąć się relacje łączące matkę z dzieckiem? Czy krzywdy wyrządzone przez rodzicielkę można wybaczyć?"W moim wnętrzu toczy się walka. To jest straszna walka, toczona pomiędzy dwoma wilkami (…). Jeden z wilków jest zły (…), drugi wilk jest dobry. Taka sama walka toczy się wewnątrz każdego człowieka."
nikt z nas nie jest kryształowy i nie bez kozery wilki są dwa:) Reply. Anonimowy 4 grudnia 2013 - 11:22. Ciekawe…. Reply. sowa_nie_sowa 4 grudnia 2013 - 19:07. Strona Główna › Przypowieści duchowe › Dwa wilki Przypowieść duchowa o dwóch wilkach | Fot. Pixabay Stary człowiek uczył swojego wnuka o życiu. Powiedział do chłopca: – W moim wnętrzu toczy się walka. To jest straszna walka, toczona pomiędzy dwoma wilkami. Starzec zrobił pauzę, by zaczerpnąć tchu, lecz po chwili kontynuował z poważną miną: – Jeden z wilków jest zły. On jest gniewem, zazdrością, smutkiem, żalem, chciwością, pychą, użalaniem się nad sobą, poczuciem winy i niższości, kłamstwem, fałszywą dumą, pragnieniem dominacji i ego. – Drugi wilk jest dobry – starzec rozpromienił się. – On jest radością, pokojem, miłością, nadzieją, pokorą, uprzejmością, dobrocią, hojnością, prawdą, współczuciem i wiarą. – Taka sama walka toczy się w tobie – podsumował starzec – i wewnątrz każdego innego człowieka. Wnuk zastanowił się przez chwilę, a potem zapytał dziadka: – Który wilk wygra? – Ten, którego nakarmisz – padła odpowiedź. Kategorie: Przypowieści duchowe Zmień czyjeś życie na lepsze! Udostępnij: Dołącz do nas Polub nas na Facebooku, by otrzymywać powiadomienia o nowościach. Szukaj na stronie O nas Niniejsza strona internetowa ani jej autorzy nie są powiązani z żadną religią, sektą, związkiem wyznaniowym, ruchem New Age etc. Uważamy, że duchowość nie ogranicza się do jednej ideologii – jest uniwersalna i dotyczy w takim samym stopniu wszystkiego i wszystkich. Pamiętaj: w duchowości najważniejszy jest człowiek i jego osobista droga, a nie Bóg, guru czy kościół. Materiały zawarte na łamach niniejszego serwisu są objęte prawami autorskimi i nie mogą być kopiowane ani powielane w jakikolwiek sposób bez zgody autorów. Ta strona została znaleziona m. in. przez następujące frazy: dwa wilki tekst, dwa wilki przypowieść, dwa wilki, dwa wilki opowiadanie duchowe, dwa wilki opowieść, dwa wilki opinie, dwa wilki ten którego karmisz, dwa wilki w człowieku. W latach 2002-2020 odnaleziono 54 nielegalnie zastrzelone wilki, przy czym większość (69 proc.) - w ciągu ostatnich czterech lat (2017-2020).
dr hab. Sabina Nowak W wypowiedziach myśliwych, ale też w wielu lokalnych mediach, pojawia się teza, że wilki, na które się nie poluje, tracą lęk przed ludźmi i stają się niebezpieczne. Nie ma jednak dowodów na takie zjawisko. W Polsce, od zakończenia II Wojny Światowej do momentu objęcia wilka ochroną nie zarejestrowano przypadków ataków zdrowych wilków na ludzi (Okarma 1992). Istnieją natomiast takie relacje z lat wcześniejszych, a dotyczą one najczęściej osobników chorych na wściekliznę. Generalnie, im bardziej odległe czasy, tym więcej dramatycznych opisów ataków wilków na ludzi. Jednak wiarygodność tych informacji jest niemożliwa do zweryfikowania. Wilki są chronione w całej Polsce od 1998 r. Ich liczebność wzrosła w tym czasie z około 560 do ponad 2000 osobników, a zasięg występowania rozszerzył się na prawie całą zachodnią Polskę (Nowak i Mysłajek 2016). Przez 19 lat ochrony gatunkowej nie zdarzyły się w naszym kraju żadne przypadki pogryzienia ludzi przez wilki, choć ich liczebność jest teraz znacznie większa, niż tuż przed rozpoczęciem akcji zwalczania wilków w latach 50. ubiegłego wieku. W połowie 2018 r. doszło w dwóch odległych regionach Polski (Bieszczady i Puszcza Notecka) do pokąsania pięciu osób przez te drapieżniki. W obu tych miejscach szybko zidentyfikowano sprawców i dokonano ich legalnych odstrzałów, po których ataki ustały. W Bieszczadach sprawcą pokąsań był młody samiec wilka, pochodzący z jednej z dwóch watah sąsiadujących z miejscowościami Wetlina i Cisna. Wilk ten miał bardzo starte pazury i zupełnie nie bał się ludzi, żerując na zapleczach lokalnych jadłodajni, co może wskazywać na jego wcześniejsze przetrzymywanie w niewoli, lub przynajmniej systematyczne dokarmianie przez człowieka. W terytorium jednej z tamtejszych watah znajdują się przed czatowniami fotograficznymi obficie zaopatrywane w mięso nęciska dla drapieżników. Na skraju Puszczy Noteckiej dwie osoby zostały pokąsane przez roczną samicę wilka (jeden z przypadków potwierdzony analizami DNA), która od marca 2018 r. regularnie odwiedzała miejscowości Trzebicz Młyn i Bagniewo, nie bała się ludzi i była dokarmiana resztkami obiadowymi wyrzucanymi za płot z gospodarstw. Sekcja tej samicy ujawniła, że była ona otłuszczona w stopniu rzadko występującym nawet u psów. Oba wilki łączył młody wiek, ograniczony do dwóch-trzech metrów dystanas ucieczki przed człowiekiem i tzw. uwarunkowanie pokarmowe, czyli przyzwyczajenie przez ludzi do pokarmu pochodzenia antropogenicznego. Oba wilki nie były chore na wściekliznę. Wcześniejszy przypadek agresji wilka w stosunku do ludzi miał miejsce w maju 2004 r. w okolicach Mucznego (gmina Lutowiska, powiat bieszczadzki, około 3-4 km od granicy z Ukrainą). Ten wilk nikogo nie pogryzł, ale biegł za ludźmi i próbował kąsać opony auta, w którym się schronili. Po zastrzeleniu i zbadaniu tego osobnika okazało się, że był chory na wściekliznę, znajdował się w ostatnim stadium choroby. Przypadki agresji wilków w stosunku do człowieka są zjawiskiem niezmiernie rzadkim (Linnell i Alleau 2016). Każde takie doniesienie wymaga wnikliwej analizy, nierzadko z zastosowaniem zaawansowanych narzędzi badawczych. Powodem jest to, że spanikowani ludzie mają tendencję do przesady, a czasami po prostu zmyślają. Przykładem może być bardzo głośna w 2015 roku relacja meżczyzny z północnej części włoskich Apeninów, który twierdził, że został pogryziony przez wilka. Jego relację uwiarygadniały rozległe rany na ciele. Analizy genetyczne śliny zebranej z odzieży i ran poszkodowanego wykazały jednak, że sprawcą ataku był pies. Pogryziony mężczyzna w obliczu tych dowodów przyznał, że zaatakował go pies sąsiada (rasy Akita), a kłamstwo miało uchronić zwierzę przed eutanazją (Caniglia i Galaverni 2016). Poczucie zagrożenia ze strony dzikiego zwierzęcia jest oceną niezwykle subiektywną. Zależy bardzo często od relacjonującej osoby, stopnia jej oswojenia z przyrodą, ale też od gatunku, o którym mowa. Ponieważ wilk zawsze wzbudzał i wciąż wzbudza w ludziach lęk, spotkanie z tym drapieżnikiem i jego zachowanie są zazwyczaj błędnie interpretowane. Często jako próba ataku, lub co najmniej zuchwałość. Wystarczy, że wilk nie reaguje na widok człowieka gwałtowną ucieczką, przygląda się dłuższą chwilę, a już uważa się, że ma wobec nas złe zamiary. Tymczasem wilki za dnia widzą dość słabo, nieostro, dostrzegają lepiej obiekty poruszające się, niż nieruchome. Wilki są też daltonistami, rozpoznają głównie kolor szary, oraz żółty i niebieski (N. eitz i in. 1989, Miller i Murphy 1995). Badania dowodzą, że ludzie w dzień są w stanie rozróżnić szczegóły z odległości cztery razy większej niż udomowieni potomkowie wilków, czyli psy (Miller i Murphy 1995). Są podstawy by uważać, że wilki mają taką samą trudność i dopiero w nocy ich wzrok staje się lepszy od naszego. Jeśli za dnia nasz zapach i głos nie dotrze do wilka, bo wiatr wieje w inną stronę, drapieżnik może mieć problem w szybkiej identyfikacji człowieka. Badacze skandynawscy wykorzystując radiotelemetrię badali na jaką odległość można podejść niepostrzeżenie do dzikiego wilka zanim zacznie on uciekać (Karlsson i in. 2007). Dystans ten wynosił od 17 do 310 m, średnio 106 m. W przypadkach, gdy wiatr był silny i wiał od wilka czy grupy tych drapieżników w kierunku intruza, odległość ta była znacznie mniejsza. O wrażeniu, jakie na wilkach wywoływało spotkanie z człowiekiem świadczy to, iż w ciągu następnej godziny drapieżniki oddalały się średnio na odległość 1,2 km od miejsca zdarzenia. Kolejne badania z Finlandii pokazały, że w sąsiedztwie ludzkich siedzib pojawiały się najczęściej wilki młodociane, niedoświadczone. Co ciekawe, dorastając stawały się zdecydowanie ostrożniejsze i rzadziej zbliżały się do domostw (Kojola i in. 2016). To, że wilki nie uciekają na widok samochodu lub ciągnika, lecz pozwalają się z pojazdów obserwować, a nawet fotografować, także uważane jest za dowód utraty strachu przed ludźmi. Nikt nie zadaje sobie pytania skąd wilk miałby wiedzieć, że samochód jest maszyną wprawianą w ruch przez siedzącego w niej człowieka. Drapieżnik nie zna się na mechanice, wątpliwe jest też czy widzi człowieka za szybą, lub wyczuwa go w maszynie emitującej wiele różnych innych zapachów takich jak oleje lub paliwo. Wiele pojazdów i sprzętu do prac leśnych pozostawianych jest na leśnych drogach, którymi regularne chodzą wilki. Drapieżniki przywykają do ich zapachu, ale też do ciągłej obecności ludzi. Żeby zrozumieć reakcje wilka należy spojrzeć na świat oczami, albo raczej zmysłami drapieżnika. Trzeba też pamiętać, że nie ma on pojęcia o wielu oczywistych dla nas rzeczach. Większość wilków – bez względu na to, czy się do nich strzela, czy nie – unika ludzi. Ale każdy wilk, podobnie jak każdy pies, ma swoją własną osobowość. Są wśród nich osobniki mniej i bardziej płochliwe, mniej i bardziej ciekawskie. Takie zróżnicowanie cech osobowości jest spotykane w populacjach wielu gatunków zwierząt i pozwala ono na eksplorację i osiedlanie się w nowych miejscach (Carere i Maestripieri 2013). Trzeba pamiętać, że straszenie ludzi wilkami, co od wielu już lat robią myśliwi, ma na celu spotęgowanie niechęci do tych drapieżników i uzyskanie społecznego poparcia dla powrotu do polowań na te zwierzęta. Tymczasem, jeśli spojrzeć na statystyki, wilki są znacznie mniej niebezpieczne od naszych domowych pupili. W Polsce każdego roku psy ranią lub zagryzają kilka osób. Podczas leśnych spacerów zdecydowanie bardziej niebezpieczne może się okazać spotkanie z dzikami, które zaskoczone i spanikowane czasami atakują na oślep. A prawdziwymi seryjnymi zabójcami są… zaledwie kilku milimetrowe kleszcze, które co roku powodują zachorowania na groźne dla życia choroby odkleszczowe (boreliozę lub zapalenie mózgu) u kilku tysięcy osób w Polsce! Literatura Caniglia R., Galaverni M. 2016. Big bad wolf or man’s best friend? Unmasking a false wolf aggression on humans. Forensic Science International: Genetics 24: e4–e6. Claudio C., Maestripieri D. (red.).2013. Animal personalities. Behavior, physiology, and evolution. Chicago University Press, Chicago. Karlsson J. Eriksson M. i Liberg O. 2007. At what distance do wolves move away from an approaching human? Canadian Journal of Zoology 85: 1193–1197. Kojola I., Hallikainen V., Mikkola K., Gurarie E., Heikkinen S., Kaartinen S., Nikula A., Nivala V. 2016. Wolf visitations close to human residences in Finland: The role of age, residence density, and time of day. Biological Conservation 198: 9–14. Linnell J., Alleau J. 2016. Predators that kill humans: myth, reality, contex and the politics of wolf attacks on people. W: Angelici (red.). Problematic wildlife. A cross-disciplinary approach. Springer, New York: 357–371. Miller Murphy, 1995. Vision in dogs. Journal of the American Veterinary Medical Association 207: 1623–1634. Neitz J., Geist T., Jacobs 1989. Color vision in dogs. Visual Neuroscience 3: 119–125. Nowak S., Mysłajek 2016. Wolf recovery and population dynamics in Western Poland, 2001-2012. Mammal Research 61: 83–98. Okarma H. 1992. Wilk – monografia przyrodniczo-łowiecka. Nakładem Autora, Białowieża.
Nikt nie zna wilczego języka. W szwedzkim ogrodzie zoologicznym Kolmården, największym w całej Skandynawii, w czerwcu 2012 roku wilki zagryzły swoją opiekunkę. Dziennikarz Lars Berge, powracając do tej tragedii w swojej książce „Dobry wilk”, zastanawia się, co to znaczy „oswojony”, czy rozumiemy zwierzęcą naturę i czy zoo
Wilk z bajki najczęściej jest zły, a ten z przysłów wiecznie poluje na owce. Przyjęło się uważać za „wilcze” – nielojalne zachowanie. Wilk jest też symbolem drapieżnej, wędrowniczej natury, niezależnej i pełnej nieufności. Zobacz, jak opisują wilka przysłowia. Nie wywołuj wilka z lasu. I wilk syty, i owca cała. Nosił wilk razy kilka, poniosą i wilka. O wilku mowa, a wilk tu. Natura ciągnie wilka do lasu. Wilk w baraniej (owczej) skórze. Stara koza i na wilka ma sposób. Człowiek człowiekowi wilkiem. Chcesz mięso jeść, idź za wilkiem ogon nosić. Komu się szczęści, to mu i wilk woły popasie. Dla wilka las, dla gołębia strzecha. Lepsze jest ukąszenie jednego wilka niż dziesięciu psów. Wilk chroni owcę przed lisem, ponieważ on sam chce ją zjeść. Głupiego wilka i cielęta liżą. Kto boi się wilków, nie powinien chodzić do lasu. Wilk lubi mglistą pogodę. Już to głód, gdy wilk wilka kąsa. Wilk zmienia sierść, ale nie zmienia natury. Drze koza łozę, wilk zaś drze kozę. Kiedy idziesz do wilka na ucztę, weź psa ze sobą. Nie dawaj wilkowi paść owiec i nie noś ognia w podołku. Wilk, niech jak wilk żyje, w lisią skórę się nie kryje. Z wierzchu owca, wewnątrz wilk. Zobacz też przysłowia ludowe o pogodzie i porach roku. Z wilka nie uczynisz barana. Kto ma kobyłę ze źrebięciem, to ma wilka zięciem. Mów wilkowi pacierz, a wilk woli kozią macierz. Litość dla wilków jest niesprawiedliwością wobec owiec. Ptaka po pierzu, wilka po sierści, a z mowy człowieka poznasz. Nie chce wilk na deszcz kaptura. Nie dlatego wilk straszny, że szary. Nie wierz wilkowi, choć zabity. Wilk dotąd trzyma przymierze z barany, dokąd syt leży ich mięsem napchany. Nie dla wilka jagnię, choć go bardzo pragnie. Nie wszystko szare jest wilkiem. Nie za to przecie wilka biją, że szary, lecz za to, że owce zjadł. Trudno sadzać wilka na barana, jak jest syty. Urosną wilczkowi zęby. Wilcy mięso zjedli, zostawili rogi. Wilk dotąd trzyma przymierze z barany, dokąd syt leży ich mięsem napchany. Wilk głodny krąży, gdzie owce czuje. Wilk nie winien temu, że Pan Bóg stworzył go wilkiem. Wilk psa się nie boi, tylko nie lubi jego szczekania. Wilka nogi karmią. Wpadł wilk w dół. Zobacz też przysłowia afrykańskie. Najlepsze Promocje i Wyprzedaże REKLAMA Żyją w tobie dwa wilki. Jeden reprezentuje twoją pierwotną naturę i instynkty, a drugi to twoja cywilizowana strona: logika, doświadczenie, kultura. Twoim zadaniem jest dbać, by panowała między nimi równowaga. - Ze względu na skryty tryb życia wilka, spotkanie z nim w lesie wciąż należy do rzadkości. Takie kontakty to naprawdę incydentalne przypadki - odpiera argumenty PZŁ Piotr Otrębski, rzecznik Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. - Nie siejmy paniki - apeluje. Występowanie wilka w lasach jest naturalne, co - jak przekonuje Otrębski - wcale jeszcze nie oznacza, że będący na grzybobraniu babcia z wnuczkiem są zagrożeni i zostaną pożarci. Zanim w 1998 r. wilka szarego (łac. Canis lupus) objęto ochroną, był tępiony jako szkodnik. Od 1955 r. wypłacano nawet nagrody za jego zabicie. Trudno się więc dziwić, że 20 lat później wilk został wytępiony niemal do nogi. Obecnie polowanie na wilki jest całkowicie zakazane. Dopuszcza się jedynie odstrzały osobników chorych, niebezpiecznych lub atakujących stada. By jednak padł strzał, zgodę musi wydać Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska. W ciągu ostatnich 12 lat wydał ją 75 razy, zezwolił na odstrzał 188 osobników. Nie oznacza to jednak, że tyle wilków zlikwidowano. Według danych GDOŚ wyeliminowano 51 tych zwierząt. Były to przeważnie hybrydy lub osobniki chore, które w równym stopniu zagrażały zwierzętom hodowlanym, jak i własnemu gatunkowi. Ścisła ochrona sprawiła, że populacja wilka w Polsce odbudowała się i dziś występuje on w niemal każdym większym kompleksie leśnym. Dokładną liczbę trudno jest jednak ustalić. - Ze względu na tryb życia i pokonywanie ogromnych odległości przez wilki, może się zdarzyć, że jeden osobnik zostanie policzony kilka razy lub wcale - przyznaje Piotr Otrębski. GDOŚ zauważa, że w 2020 r. zgłoszono do Głównego Urzędu Statystycznego 3530 osobników. Myśliwi mają własne szacunki i mówią o jeszcze większej liczbie, choć nie podają konkretnie jakiej. - Liczebność wilków bytujących na terenie Polski w informacjach przekazywanych przez organizacje pozarządowe jest na pewno znacznie zaniżona w stosunku do stanu faktycznego - przekonuje Dominik Szary, rzecznik Polskiego Związku Łowieckiego. Populacja wilka najpewniej zbliżona jest do tej, którą podaje Generalny Inspektorat Ochrony Środowiska, ustawowo odpowiedzialny za monitoring środowiska, w tym liczebność gatunków chronionych. Szacunki ustalone przez GIOŚ Polska zgłasza również oficjalnie do Komisji Europejskiej - w 2020 r. było to ok. 2000 osobników. Dwa tysiące osobników, to dużo czy mało? - Z biologicznego punktu widzenia zagęszczenie populacji wilka w poszczególnych kompleksach leśnych jest regulowane głównie przez dostarczanie pokarmu. Jeżeli tam jest dużo saren, jeleni i dzików, to też i przyrost populacji może być większy, a tak naprawdę większa przeżywalność szczeniąt. Każdy wilczy rodzic stara się, żeby swoje potomstwo nakarmić, ale nie wszystkie szczenięta przeżyją, jeżeli on nie dostarczy pokarmu - tłumaczy dr Robert Mysłajek, wiceprezes Stowarzyszenia dla Natury "Wilk". Jego zdaniem nie ma więc potrzeby wchodzenia ze strzelbą, żeby obniżać liczebność wilków. - To jest też niebezpieczne dlatego, że wilki żyją w grupach rodzinnych, gdyby zabić któregoś z tych rozmnażających się osobników, to ta grupa się rozpada. Te młodociane osobniki jeszcze dobrze nienauczone, jak polować na dzikie ofiary, mogą poszukiwać ofiar łatwiejszych, pojawiać się bliżej zabudowań. To taki behawioralny aspekt tego odstrzału, który pod wieloma względami psuje to, w jaki sposób wilki się w środowisku zachowują. To też trzeba bać pod uwagę. Prosi też, by do medialnych doniesień podchodzić bardzo ostrożnie (o atakach na ludzi i zwierzęta), podobnie jak do słów reprezentanta PZŁ o liczebności i zagrożeniu. - Dlatego że oni podają wszelkie możliwe argumenty, żeby tylko doprowadzić do tego, by na wilki można było polować. Jedyny tak naprawdę argument, który przedstawiają myśliwi jest taki, że wilki polują na zwierzynę, którą oni sami chcieliby pozyskać. Czyli wilki są dla nich konkurentem w środowisku - mówi naukowiec. Myśliwi - zdaniem wiceprezesa Stowarzyszenia dla Natury "Wilk" - przedstawiają takie wyliczenia, że jelenie, sarny i dziki zjedzone przez wilki to są dla nich straty ekonomiczne, a konkretnie dla poszczególnych kół łowieckiech. - To jest argument fałszywy, gdyż zgodnie z polskim prawem, a konkretnie ustawą Prawo łowieckie, dzikie zwierzęta występujące w środowisku nie należą do Polskiego Związku Łowieckiego. One należą do Skarbu Państwa. Myśliwy właścicielem zwierzęcia staje się dopiero, jak je upoluje, a nawet i to nie do końca, bo musi je oddać do skupu i ewentualnie kupić sobie to mięso - wyjaśnia Mysłajek. Przypomina, że to my, jako społeczeństwo, jesteśmy właścicielami dzikich zwierząt. - I to my decydujemy o tym, czy ono - sarna lub jeleń - ma być naturalnym pokarmem drapieżnika, bo to może być wilk albo ryś, czy też pozwalamy jakiejś uprzywilejowanej grupie 140 tys. osób (rzesza myśliwych należących do PZŁ - red.) na to, żeby w ramach swojego hobby tę sarnę i tego jelenia zabijali. 1 marca w lesie na pograniczu Brzozowa na Podkarpaciu wilki miały zaatakować dwóch pilarzy. Jeden z nich relacjonował, że dwa wilki zaszły go od przodu, a trzeci od tyłu. Zaatakowanemu z pomocą ruszył kolega. Obaj włączyli piły spalinowe i odganiali się nimi od zwierząt. Całe zajście miało trwać kilkanaście minut. Tuż po incydencie burmistrz Brzozowa wystąpił do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska z wnioskiem o udzielenie zgody na odstrzał wilków na terenie gminy. Podobne zdarzenia miały bowiem mieć miejsce nie po raz pierwszy. W sierpniu wilk miał się rzucić na grzybiarza w jednym z podlubelskich lasów. Mężczyzna oświadczył, że zdołał odgonić drapieżnika i skryć się w samochodzie. Informację o zdarzeniu władze gminy przekazały Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie, gdyż nie był to pierwszy taki przypadek. Wcześniej podobne relacje przedstawiło kilka kobiet, które zbierały w lesie jagody. Takie doniesienia zawsze traktowane są jednak z dużą ostrożnością. W październiku do napaści wilków miało dojść w innej części kraju. W Lututowie w woj. łódzkim przypuściły atak na bydło gospodarskie. Burmistrz zalecił mieszkańcom zachowanie ostrożności. Nie potwierdzono jednak, czy za atakiem stały rzeczywiście wilki, hybrydy czy zdziczałe psy. Po incydencie z pilarzami GDOŚ wydał zgodę na odstrzał wilków. - Ustalono, że wilki dopuściły się bezpośredniego kontaktu z ludźmi, nie płoszyły się na dźwięk pił mechanicznych - informował wówczas rzecznik GDOŚ. Podkreślił, że "było to zachowanie nienaturalne dla wilków, mogące świadczyć o zaburzeniach". - Dodatkowo, w czasie wizji terenowej doszło do kolejnego bliskiego kontaktu z wilkami, które - podobnie jak w przypadku poprzedniego zdarzenia - nie wykazywały żadnego lęku przed ludźmi, pomimo obecności dużego grona osób i pracy maszyn leśnych w pobliżu - powiedział Otrębski. - To były młode wilki, a to niestety właśnie takie młode osobniki bywają zuchwałe, bo nie są jeszcze nauczone wilczego zachowania - powiedział Otrębski. - Nie mają odpowiednich nawyków, które sprzyjają zachowaniu dystansu. - Jeśli mamy przypadki - bardzo rzadkie - bliskiego, potencjalnie niebezpiecznego kontaktu z człowiekiem, to zwykle okazuje się jednak, że to osobniki zaburzone: z powodu chorób lub innych przyczyn, np. zginęli rodzice (potrąceni przez samochody lub skłusowani). - Takie wilki nie mają wyrobionego lęku przed ludźmi. Tak było w przypadku Brzozowa. Tam ta trudna decyzja (o odstrzale) została wydana z ciężkim sercem - zapewniał. - Nie zawsze też bliskie spotkanie z wilkiem musi oznaczać zaburzenie wilka lub zagrożenie. Wilk jest żywą istotą i też ma prawo na przykład zabłądzić - dodał rzecznik GDOŚ. Inaczej na sprawę odstrzału wilków patrzą przedstawiciele Polskiego Związku Łowieckiego. Na początku roku Łowczy Krajowy Paweł Lisiak ocenił, że "na dłuższą metę nie można dobra jednego gatunku zwierząt przedkładać nad pozostałymi, a wilk to duży drapieżnik, który w wyraźnym stopniu oddziałuje na populacje innych zwierząt". W stanowisku PZŁ Łowczy uznał także, iż populacja wilków już dawno przekroczyła poziom uzasadniający "zrównoważone gospodarowanie" jej liczebnością. - Nadrzędną wartością, która powinna przyświecać wszystkim działaniom związanym z szeroko rozumianym zarządzaniem zasobami przyrodniczymi, jest potrzeba zachowania bioróżnorodności. Bez względu na sympatie czy emocje towarzyszące niektórym gatunkom zwierząt dziko żyjących. Tak też należy rozumieć cytowaną wyżej wypowiedź - oznajmił rzecznik PZŁ Dominik Szary, zapytany o to, czy Związek podtrzymuje stanowisko z marca 2021 r., czy też może coś się w nim zmieniło. Myśliwi mogą jednak zapomnieć o tym, że - jak chciałby Łowczy Krajowy - przejmą "kontrolę nad liczebnością wilków przez odstrzał". Rzecznik GDOŚ podkreślił, że w ogóle nie ma rozmów dotyczących zniesienia ochrony, czego chciałby PZŁ. - W tym kierunku nie idziemy - zapewnił Otrębski. Dodał, że nawet pojedyncze zgody na odstrzał wydawane są w sytuacjach naprawdę absolutnie ostatecznych, po dokonaniu analiz i konsultacji z ekspertami. Tak właśnie było w przypadku Brzozowa i ataku na pilarzy. - Tak naprawdę celem ochrony jest ochrona populacji, a nie pojedynczych osobników. Przedstawiciel Stowarzyszenia dla Natury "Wilk" potwierdza. - Oczywiście mogą zdarzyć się jakieś ekstremalne sytuacje, bo wilki zachorują, co ułatwia zbliżanie do ludzi. Mamy w Polsce przypadki wilków zakażonych świerzbowcem. Ten pasożyt powoduje, że drapieżniki tracą siły, sierść, mają strupy na skórze, nie są w stanie polować, więc zbliżają się do zabudowań. Zdarzało się, że wchodziły do nich, żeby się ogrzać. W ludziach od razu wzbudza to przerażenie, gdy duży drapieżnik przebywa w sąsiedztwie człowieka, ale tak naprawdę to ta istota szuka jakieś ciepłej kryjówki. Zazwyczaj te wilki poddawano eutanazji - przyznaje dr Mysłajek. Piotr Otrębski przypomniał, że przed objęciem wilków ścisłą ochroną gatunkową znano je głównie z bajki o Czerwonym Kapturku. - W tego typu opowieściach wilk występuje w postaci archetypicznej, jako ten złoczyńca. Dlatego teraz, kiedy ich populacja rzeczywiście zaczęła rosnąć, a wilk bywa widywany w swoim środowisku, zaczął budzić trwogę. - Tymczasem las jest jego naturalnym miejscem bytowania, siedliskiem. Podkreślić należy, że w latach 2002-2020 w całej Europie nie było ani jednego ataku wilka na człowieka ze skutkiem śmiertelnym. - Śledzimy wszystkie doniesienia medialne - potwierdza Otrębski, pytany o obecność wilka w świadomości społecznej. Zdaniem przyrodników większość tych doniesień jest niewątpliwie przesadzona. - Widać wyraźnie, że wilk jest przedstawiany w sposób tendencyjny. To znaczy, że media niejednokrotnie demonizują wilka. Podawane informacje o rzekomych atakach są niesprawdzane - mówi Otrębski. W ten sposób rośnie napięcie na linii człowiek-wilk, poruszenie w lokalnej społeczności. - Wilki z natury nie zbliżają się do ludzi. Musi wystąpić szereg zjawisk, które doprowadzają do sytuacji kontaktu wilka z człowiekiem - wyjaśnia rzecznik GDOŚ. Podobnego zdania jest dr Robert Mysłajek. - Socjotechnika, można powiedzieć obrzydzanie przeciwnika. To jest coś, co działa na umysł ludzki. Jesteśmy podatni na argument, że jakieś zwierzę może być niebezpieczne. To rzecz zrozumiała, każdy z nas ostrożnie podchodzi do zagrożeń, których nie zna, a wilków najczęściej nie znamy. - Badam wilki od 25 lat, odławiam je też do badań, uwalniam z wnyków, czy ratuję z kolizji samochodowych, i nigdy mnie żadna przykrość ze strony wilka nie spotkała. Ze strony ludzi wielokrotnie. Można powiedzieć, że z mojej życiowej perspektywy, to akurat nie wilki są najbardziej niebezpieczne - przekonuje wiceprezes Stowarzyszenia dla Natury "Wilk". - Prawdopodobieństwo, że coś w środowisku nam się stanie ze strony przyrody jest o wiele mniejsze niż to, że jakiś inny człowiek będzie dla nas zagrożeniem - ocenia Mysłajek. - W lesie największym zagrożeniem będą kleszcze, komary i tego typu istoty, a nie duże ssaki drapieżne. Nawet prawdopodobieństwo uderzenia piorunem jest wyższe niż to, że nas jakiś wilk zaatakuje. Naukowiec zwraca również uwagę na inny aspekt obecności wilka w otaczających nas lasach. - Drapieżnictwo wilków traktować można w kategoriach usług ekosystemowych, tj. dostarczanych przez środowisko człowiekowi. Dr Mysłajek dodaje, że to można bardzo łatwo wycenić, choćby dlatego że wilki i rysie są w stanie polować na zwierzęta w bardziej efektywny sposób niż myśliwi. - One selekcjonują ofiary w ten sposób, że zabijają te osobniki, które są łatwiejsze do upolowania, a wśród tych łatwiejszych są najczęściej takie niezbyt zdrowe. Wilki mają też ciekawą cechę, one łatwo i szybko wyszukują zwierzęta, które są martwe. To w przypadku padłych dzików jest szczególnie użyteczne, gdy walczymy obecnie z ASF, afrykańskim pomorem świń, a wektorem jego przenoszenia jest właśnie dzik. - Dziki często umierają. Martwych osobników poszukują leśnicy, rolnicy i pracownicy parków narodowych. To ogromne, kosztowne akcje, a i tak nie są oni w stanie dotrzeć do wszystkich martwych sztuk. Tymczasem drapieżniki robią to bardzo skutecznie - wyjaśnia przyrodnik. Wilki zjadają padłe zwierzęta i te nie są już później rezerwuarem choroby. - Jak wilki przetrawią takie mięso i wydalą, to w odchodach - co wynika z ostatnich badań - już tego ASF nie ma. To jest taka fajna ich rola, takiego sprzątacza środowiskowego. Oczywiście, wilki nie są jedynymi zwierzętami, które to robią, ale są bardzo skuteczne - stwierdza dr Mysłajek. Drapieżniki generalnie zjadają inne zwierzęta, w związku z tym one też ograniczają liczebność tych zwierząt. - Mówi się, że rolnicy nie lubią wilków, to trzeba dopytać, którzy rolnicy. Ci, którzy mają owce i krowy, oczywiście tak. Natomiast ci, którzy mają uprawy, to są zadowoleni - zauważa przyrodnik. - To, że wilki polują na dziki i dużych roślinożerców, które buszują w kukurydzy, to dla rolnika jest to błogosławieństwo. - Będąc kiedyś u rolnika, który mieszka na skraju Borów Tucholskich, a sam zresztą był myśliwym, mówił, że jest wkurzony na jedno z nadleśnictw, które jest ośrodkiem hodowli zwierzyny, i ciągle wypuszcza daniele, bo one wchodzą ogromnymi stadami na uprawy i mu je niszczą - opowiada dr Mysłajek. Rzecznik GDOŚ podkreśla natomiast, że utrzymanie ścisłej ochrony gatunkowej wilka będzie trudne bez akceptacji społecznej, zwłaszcza ze strony osób mieszkających w pobliżu lasów, czy też hodowców. - Dlatego hodowcy zwierząt otoczeni są przez państwo troską, wyposażani w akcesoria, które pomagają im zabezpieczyć się przed atakami, mają też prawo występować z wnioskami o odszkodowania. Takie odszkodowania naprawdę w ogromnej większości przypadków są wypłacane. W interesie państwa jest to, żeby hodowcy nie czuli się stratni w przypadku ataków wilka na hodowlę, żeby wiedzieli, że zawsze mogą liczyć na odszkodowanie, pod warunkiem, że swoje hodowle mają zabezpieczone w sposób wskazany w przepisach - wyjaśnił Piotr Otrębski.
Jednak 30 procent polskiej populacji wilka jest uznawana za transgraniczną i występuje zarówno w Polsce, jak i w krajach sąsiednich. W którym kraju jest najwięcej wilków? Od tundry po pustynię, od Wielkich Równin po umiarkowane lasy deszczowe, wilki i ich ofiary przystosowały się do wielu różnych klimatów i siedlisk.
Legenda Czirokezów o dwóch wilkach mówi, że w naszym wnętrzu trwa nieustanna walka dwóch sił. Jest to konflikt pomiędzy naszą ciemniejszą (czarny wilk) i jaśniejszą, szlachetniejszą stroną (biały wilk). Ta podwójna natura dobra i zła, radości i dumy, poczucia winy i pokory definiuje w dużej mierze to, kim z nas na pewno zna tę historię. Chociaż prawdą jest, że istnieją pewne wątpliwości co do prawdziwości tej legendy związanej z ludem Czirokezów, należy potwierdzić, że istnieje wiele odniesień w tradycji ustnej małych plemion z południowych jest, że istnieje niewielka zmiana w fabule, która nie jest wszystkim znana, co czyni tę historię bardziej wartościową dzięki tej wyjątkowej lekcji o rozwoju osobistym, którą odkryjemy w dalszej Czirokezów o dwóch wilkach: coś więcej niż konflikt sił wewnętrznychCzirokezi należeli do grupy “Pięciu Cywilizowanych Plemion“. Znani od zawsze ze swojego kulturowego bogactwa, języka i tradycji są bez wątpienia jednym z plemion, które miały największy wpływ na zachodnie społeczeństwo. Wiele z ich opowieści, rytuałów czy praktyk mistycznych zostało zebranych w interesujących książkach takich, jak Klany Czirokezów autorstwa profesora tego ogromne dziedzictwa tym, co wkradło się do współczesnego świata była właśnie legenda Czirokezów o dwóch wilkach. Historia ta to lekcja mądrości starego człowieka skierowana do jego wnuka. Staruszek wyjaśnia, że ​​w jego wnętrzu, podobnie jak w sercach wszystkich ludzi, codziennie trwa walka pomiędzy dwoma zwierzęta symbolizują dwie przeciwstawne siły. “Jeden jest zły”, mówi swojemu wnukowi starzec. To gniew, zazdrość, chciwość, arogancja, a nawet smutek, poczucie niższości i ego. Drugą siłą jest dobroć, radość, miłość, nadzieja, spokój, pokora, współczucie i oczywiście młody Czirokez pyta swojego dziadka o to, który wilk wygra tę bitwę, w większości opowiadań, które znamy dziadek odpowiada następującymi słowami: wygra ten, którego będziesz karmił. Należy jednak powiedzieć, że istnieje też inna wersja, znacznie bardziej historia, w której stary wojownik Czirokezów mówi swojemu wnukowi, że tak naprawdę oba wilki muszą wygrać, ponieważ ta bitwa nie jest grą sił, ale grą równowagi. Musimy karmić oba wilki, ponieważ potrzebują siebie nawzajem, musimy być w stanie poprowadzić ich po właściwej ścieżce…Nie karm tylko jednego wilkaSą chwile w naszym życiu, kiedy wydaje nam się, że jesteśmy na kolejce górskiej. Cały czas doświadczamy wzlotów i upadków, chwil, w których odczuwamy ogromną radość, by za chwilę, nie wiedząc dlaczego, dać się pokonać przeciwnościom i odczuwać smutek, gniew i może być szczęśliwe lub smutne, dobre lub brutalne. Człowiek plecie swoje złożone historie o miłości i nienawiści, spokoju i stracie zdając sobie sprawę, że, tak naprawdę, w naszym wnętrzu zawsze istnieją dwie przeciwstawne siły, których nie umiemy do końca kontrolować i które toczą zacięte Czirokezów o dwóch wilkach mówi, że nie powinniśmy karmić tylko jednego wilka i zagłodzić drugiego na śmierć. Istota ludzka jest esencją ying i yang, tej dwoistości, w której zamiast odrzucać jakąś część, wyeliminować ją lub zapędzić do ciemnego kąta musimy wziąć brać ją pod uwagę, uczynić ją widoczną i kontrolować, aby obie żyły w czarnego wilkaStary wojownik mówi swojemu wnukowi, że jeśli zdecyduje się karmić tylko białego wilka, czarny wilk będzie krył się w każdym zaułku, aby go dopaść, gdy zobaczy go w chwilach słabości. Co więcej, legenda Czirokezów mówi, abyśmy nie lekceważyli tego zwierzęcia o sierści ciemnej jak noc, o magicznym spojrzeniu i wygiętym czy nam się to podoba czy nie, czarny wilk ma także wiele pozytywnych cech: determinację, wytrwałość, odwagę, strategiczne myślenie… Są w nim cnoty, których brakuje białemu wilkowi. Chodzi więc o to, by karmić obydwa wilki po równo, aby uzyskać ich najlepszą naturę, znaleźć ich najlepszą wersję, zrozumieć ich potrzeby i nauczyć się żyć w widać, legenda Czirokezów o dwóch wilkach daje nam cenną lekcję o równowadze i zarządzaniu emocjami. Ten inteligentny rozkład sił, wspieranie obydwu wilków jest bardzo ważne dla jakości naszego może Cię zainteresować ...
GLhK0.
  • g5m17gs7r5.pages.dev/6
  • g5m17gs7r5.pages.dev/57
  • g5m17gs7r5.pages.dev/14
  • g5m17gs7r5.pages.dev/19
  • g5m17gs7r5.pages.dev/38
  • g5m17gs7r5.pages.dev/94
  • g5m17gs7r5.pages.dev/48
  • g5m17gs7r5.pages.dev/75
  • dwa wilki w człowieku